Chroniczny paraliż pszczół osłabia rodziny pszczele (9/2004)

Sylwia Kasprzak

Wirus chronicznego paraliżu pszczół (CBPV) jest rozpowszechniony na całym świecie. W Polsce rzadko jest on diagnozowany, chociaż jest obecny w większości pasiek. Stwierdzenie zakażenia nie jest możliwe bez wykonywania specjalistycznych badań laboratoryjnych. Przypuszcza się, że największe nasilenie objawów występuje w sierpieniu i we wrześniu. Długo sądzono, że chroniczny paraliż pszczół nie jest chorobą zakaźną. Przyczyn doszukiwano się w inwazji pasożytów Acarapis woodi, Nosema apis czy Malpighameba mellifiacae. Podejrzewano również wiele bakterii. Z powodu trudności technicznych wirus wyizolowano dopiero w 1963 r. Okazało się, że jest to RNA wirus, o kształcie ciała od elipsoidalnego do kulistego. Wirusy o elipsoidalnym kształcie są bardziej zakaźne. W Polsce wirus udało się wyizolować dopiero w 1992 r. Przebadane wtedy próbki zebrano w maju w pasiekach podwarszawskich miejscowości. Pszczoły z tych pasiek nie wykazywały żadnych objawów.

Wirus chronicznego paraliżu może powodować zakażenia bezobjawowe u pszczół dorosłych lub zamieranie czerwiu. Gdy u pszczół występują objawy choroby, wtedy może być ona dwupostaciowa.

Pierwszą postać CBPV charakteryzuje występowanie u pszczół różnego rodzaju zaburzeń w poruszaniu się oraz porażeń. Chore osobniki początkowo gromadzą się w najcieplejszych miejscach gniazda, później są wypędzane lub wręcz wyrzucane na zewnątrz ula, gdzie łatwo je zauważyć, gdyż pełzają przed wylotkiem oraz wokół ula lub wspinają się na źdźbła pobliskich traw. Owady wykazują nieskoordynowane, chwiejne ruchy. Skrzydła wielu spośród nich są szeroko rozstawione na boki. Często spotykanym objawem przy tej postaci choroby jest nadmierne rozdęcie odwłoka. Jest ono czasami tak silne, że między płytkami pancerza widoczna jest nawet błona międzysegmentalna. Odwłok rozciągnięty jest przez zalegający w przewodzie pokarmowym, głównie w wolu miodowym, pokarm, co spowodowane jest niepohamowanym apetytem owadów. Ta postać choroby trwa kilka dni, po czym następuje śmierć wszystkich pszczół wykazujących objawy.

Druga postać chronicznego paraliżu pszczół cechuje się występowaniem tzw. czarnych rabusiów. Pszczoły te tracą niemal całkowicie owłosienie, są czarne, połyskujące, sprawiają wrażenie natłuszczonych. Takie pszczoły wydają się też mniejsze. W początkowej fazie choroby pszczoły zdolne są jeszcze do lotu. Gdy opuszczą ul, nie mogą do niego wrócić, bo nie są wpuszczone przez strażniczki. Nie umiemy wyjaśnić takiego zachowania. Podejrzewa się, że dotknięte chorobą pszczoły wydzielają zapach obcy dla wartowniczek i zdrowe osobniki stają się agresywne względem chorych. Chore pszczoły mają bardzo charakterystyczny wygląd i zachowanie. Krążą wokół wylotka, sprawiając wrażenie pszczół rabujących ul. W ciągu następnych paru dni u chorych pszczół pojawiają się drgawki oraz porażenia i zaburzenia koordynacji, podobnie jak w pierwszej postaci. Pszczoły takie w końcu zamierają, wykonując często drgające ruchy odwłokiem.

Druga postać chronicznego paraliżu pszczół - wyłysiałe, czarne pszczoły

Rozpoznanie CBPV nie jest łatwe. W diagnostyce różnicowej należy uwzględnić nosemozę (pełzające przed wlotkami pszczoły z nadmiernie rozciągniętymi odwłokami), i zatrucia substancjami chemicznymi (różnego rodzaju porażenia oraz utrata owłosienia przez owady). Najczęściej, mimo obecności wirusa w organizmach pszczół, w rodzinie brakuje objawów i wydają się one zdrowe. W rodzinie mogą chorować oraz ginąć pojedyncze osobniki, ale jest to bardzo trudne do zaobserwowania.

Jeżeli dochodzi do rozwoju chronicznego paraliżu, opisane objawy mogą występować z różnym nasileniem. W rodzinie może wystąpić jedna z postaci lub obie naraz. W skrajnych przypadkach choroba może w ciągu 1-2 tygodni doprowadzić do zagłady rodziny. W pobliżu ula widocznych jest wiele pełzających pszczół. Dzieje się tak jednak bardzo rzadko. Częściej objawy choroby utrzymują się w pasiece przez kilka lat. W większości przypadków zanikają jesienią i pojawiają się wiosną następnego roku.

Wirus chronicznego paraliżu pszczół szerzy się głównie przez bezpośredni kontakt pszczół. Dzieje się to głównie na skutek różnego rodzaju uszkodzeń pancerza chitynowego owada. Rozprzestrzenianiu wirusa w obrębie rodziny sprzyja chłodne dni oraz okresy bezpożytkowe, kiedy wiele pszczół pozostaje w ulu. Wirus ten może wniknąć do organizmu pszczoły drogą pokarmową. Podejrzewa się, że wcześniej musiałoby jednak dojść do uszkodzenia przewodu pokarmowego owada. Ważną rolę w szerzeniu infekcji między rodzinami odgrywać może pszczelarz przy zabiegach opylania i opryskiwania. Gdy pszczoły próbują oczyścić się z oprysku, dochodzi do wyłamywania włosków i tworzenia się wrót zakażenia.

Zwalczanie CBPV jest bardzo trudne. Nie ma bowiem skutecznego leku na żadną chorobę wirusową pszczół. Natomiast bardzo ważne jest ograniczenie mechanicznego przenoszenia wirusa, a więc zaniechanie oprysków i opylań, unikanie stłoczenia pszczół czy wymiana matki na młodą. Pomimo że choroba rzadko przenosi się drogą pokarmową, nie powinno się podawać zdrowym pszczołom pokarmu po osypanych rodzinach.

Chociaż wirus może szerzyć się w tak różny sposób, zwykle objawy występują u jednej czy w dwóch rodzinach w pasiece. Pszczelarz nie zdaje sobie często sprawy, że inne rodziny mogą być zakażone bezobjawowo i być źródłem zakażenia. Aby to sprawdzić, potrzebne jest profesjonalne laboratorium, odpowiedni sprzęt i wiedza. Badania w kierunku chronicznego paraliżu pszczół wykonywane są bezpłatnie w laboratorium SGGW (Katedra Nauk Klinicznych, Choroby Owadów Użytkowych, SGGW, ul. Ciszewskiego 6, 02-786 Warszawa, tel.(22) 853-09-45, e-mail: hartwig@alpha.sggw.waw.pl).

Lek. wet. Sylwia Kasprzak, prof. dr. hab. Aleksandra Hartwig SGGW w Warszawie

„Pszczelarstwo” - wiedza i doświadczenie.
Zrób z tego pożytek!

 ZAMÓW PRENUMERATĘ