Unasiennianie matek pszczelich
Moderator: krzysglo
Unasiennianie matek pszczelich
Czy ilośc pszczół w uliku weselnym ma wpływ na jakośc unasiennienia matki?
Zauważyłem u siebie iż matka w uliku z "większą" obsadą pszczół wcześniej zaczyna czerwić, różnice pomiędzy ulikami do... tygodnia.
Jednak sprawa jakości czerwiącej matki i jakości unasiennienia, zależna jest zdecydowanie od warunków w jakich się wychowała wcześniej,tj w trakcie _jej_ wychowu, i trutni z którymi się zadała.
Po części, to zróżnicowany skład pszczół w takim uliku jest istotniejszy niż ich ilość.
Ale jak wiadomo, skład w uliku to loteria.
Jednak sprawa jakości czerwiącej matki i jakości unasiennienia, zależna jest zdecydowanie od warunków w jakich się wychowała wcześniej,tj w trakcie _jej_ wychowu, i trutni z którymi się zadała.
Po części, to zróżnicowany skład pszczół w takim uliku jest istotniejszy niż ich ilość.
Ale jak wiadomo, skład w uliku to loteria.
Może spowodowane jest to chęcią odchowania sobie własnych matek? Lub też mniejszą ilością pszczół jakie należy zabrać z rodzin do takich ulików, jak w przypadku odkładów, by matka mogła się tam unasiennić, przy czym łatwiej ją wyszukać, a potem jako unasiennioną podać do właściwej rodziny (czytaj oszczędność kilku zł przy zakupie)? A może łatwiej taką składankę pszczół i matki wywieźć na inne pasieczysko, w celu unasiennienia, jak odkład czy dużą rodzinkę? Albo też łatwiej matkę zapasową przechowywać, np jeśli ta z rodziny produkcyjnej okaże się niewypałem i trzeba będzie ją wymienić? A może szybciej w takim uliku sprawdzić, czy matka już czerwi? O!!! Albo taki ulik w sadzie zajmuje mniej miejsca? A może ktoś nie chce, żeby rodzina produkcyjna zbyt długo pozostawała bez matki i w razie nieprzyjęcia jednej z ulika poddaje drugą? Lub też do takiego ulika ktoś może sobie wrzucić matecznik z cichej wymiany i liczyć, że matulę dorodną odchowa? A może ktoś lubi pieniądze wydawać na coś zbędnego, albo wręcz przeciwnie bardzo potrzebnego?
Choroba!!! Sporo może być takich powodów! (?) I wszystkie mogą być dla niekturych poprawne w ich rozumowaniu.
Ja mam akurat duży ogród i wolę zbędny korpus zasiedlić pszczołami, czerwiem krytym, zapasami (czyt odkład) i tam matki trzymać. Potem łatwiej go rozbudować do normalnej rodziny i z ramkami, z ich brakiem czy odrabianiem nie ma nigdy problemu. Z łączeniem na jesień to już w ogóle bajka.
Choroba!!! Sporo może być takich powodów! (?) I wszystkie mogą być dla niekturych poprawne w ich rozumowaniu.
Ja mam akurat duży ogród i wolę zbędny korpus zasiedlić pszczołami, czerwiem krytym, zapasami (czyt odkład) i tam matki trzymać. Potem łatwiej go rozbudować do normalnej rodziny i z ramkami, z ich brakiem czy odrabianiem nie ma nigdy problemu. Z łączeniem na jesień to już w ogóle bajka.
„Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy.” (Syr 11, 3)