Opalarka elektrycznz do dezynfekcji
Moderator: krzysglo
Opalarka elektrycznz do dezynfekcji
Na forach pszczelarskich pojawiły sie głosy o istniejących na rynku opalarkach na ogrzane do tempertury nawet do 500 stopni powietrze. Kto z kolegów ma jakieś w tej sprawie doświadczenie, bo jak by to było naprawdę osiągalne to byłoby świetnym narzędziem do dezynfekcji uli i sprzętu.
Ostatnio zmieniony 2007-01-06, 13:08 przez henrmiko, łącznie zmieniany 1 raz.
Z pszczelarskim pozdrowieniem - Henryk!
Re: Opalarka elektrycznz do dezynfekcji
Mam. Do opalania uli się nie nadaje, choć po to ją kupiłem. Stosuję palnik nakręcany na butlę turystyczną i jestem z tego zadowolony.henrmiko pisze:Na forach pszczelarskich pojawiły sie głosy o istniejących na rynku opalarkach na ogrzane do tempertury nawet do 500 stopni powietze. Kto z kolegów ma jakieś w tej sprawie doświadczenie, bo jak by to było naprawdę osiągalne to byłoby świetnym narzędziem do dezynfekcji uli i sprzętu.
Może Kolega więcej coś napisać i wyjaśnić z jakich powodów sie nie nadaje skoro użytkownicy piszą, ze jest możliwość uzyskania temperatury do 500 stopni C.
Z opini jej użytkowników przedstawionych na forum Polanka wynika coś odwrotnie, że jest świetnym narzędziem do dezynfekcji. To kto mówi prawdę? A kto kłamie?
Czekamy na bliższe wyjaśnienie.
Z opini jej użytkowników przedstawionych na forum Polanka wynika coś odwrotnie, że jest świetnym narzędziem do dezynfekcji. To kto mówi prawdę? A kto kłamie?
Czekamy na bliższe wyjaśnienie.
Z pszczelarskim pozdrowieniem - Henryk!
Juz od paru lat stosuje opalarke na propan-butan.Mam mała z płaska koncowka przywiozlem z Niemiec kieds,miała zastosowania w dekarce.Teraz na wiosne z butla jedzie na wozku od ula do ula i dezynfekuje dennice ja miedzy innymi.A że mam wszystke ule drewniane to nie ma nic lepszego do dezynfekcji.Pozdrawiam
Opalarka do dezynfekcji
Uważam że opalarka elektryczna jest bardziej ekologiczna od wszelkich palników gazowych i benzynowych. Jest bezwwona nie pozostawia po sobie żadnych szkadliwych związków spalania. Nie opala lecz wygrzewa powierzchnię (dlatego gołym oklem nie widać efektów )dopiero gdy opalarkę chwilę dłużej się potrzyma to spowoduje to zwęglanie struktury powierzchniowej materiału. Temperatura jest podawana przy wylacie z dyszy i dotyczy całego strumienia wylatujcego powietrza, Jeżeli chodzi o temperaturę to w palnikach gazowych podawana jest temperatura jądra płomienia czyl tuż przy palniku a t.zw "kita" ma już ma już dwu-trzykrotnie niższą temperaturę. Wydzielane z niego efekty spalania gazu w połączeniu ze strukturą powierzchniową materiału dają bardzo szybki wizualny obraz opalanego materiału. Niestety wygląd nie idzie w parze z jakością opalenia a co z tym się wiąże także dezynfekcji. Uważam że dezyfekcwanie opalarką elektyczną jest czystszą, bardziej ekologiczną i dokładniejszą metodą pozbywania się z ula wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń
No tak tylko kiedy przykładowo ja prowadze wiekrza pasieke nie wyobrazam sobie biegania na wiosne z opalarka elektryczna miedzy ulami z ponad 100m przedluzaczem a pozatym dezynfekcje dennic na wiosne czasami przeprowadza sie w roznych warunkach atmosferycznych i jak wiadomo z urzadzeniami elektrycznymi przy niekorzystnej pogodzie trzeba uważac. Osobiście nie neguje być moze wyzszosci opalarki elektrycznej nad gazowa ale mi chodzi o porecznosc i szybkość pracy.Pozdrawiam
Wiadomo, że urządzenia elektryczne potrzebuja doprowadzenie prądu i ten warunek użytkownik opalarki elektrycznej musi uwzględnić. Ale ważnym jest, że ukazało sie nowe narzędzie do dezynfekcji czyli opalania, które w warunkach łatwego dostępu do prądu umożliwi dość łatwe wykonanie tej czynności. Należy sie podziękowanie Kolegom, którzy o tym pierwsi napisali, czyli Kolegom "Pytanie12" i "harnas551". I tak powinniśmy traktować internet, aby to było miejscem wzajemnego komunikowania sie i to nie tylko pszczelarzy.
Z pszczelarskim pozdrowieniem - Henryk!
A gdzie i co ci Koledzy pisalihenrmiko pisze:Wiadomo, że urządzenia elektryczne potrzebuja doprowadzenie prądu i ten warunek użytkownik opalarki elektrycznej musi uwzględnić. Ale ważnym jest, że ukazało sie nowe narzędzie do dezynfekcji czyli opalania, które w warunkach łatwego dostępu do prądu umożliwi dość łatwe wykonanie tej czynności. Należy sie podziękowanie Kolegom, którzy o tym pierwsi napisali, czyli Kolegom "Pytanie12" i "harnas551". I tak powinniśmy traktować internet, aby to było miejscem wzajemnego komunikowania sie i to nie tylko pszczelarzy.


Trudno jest polecić konkretny model. Ważne jest by była to opalarka z firmy renomowanej gdyż dłużej będzie nam służyła. Ja korzystam już od ponad 10lat z opalarki firmy Bosch Ostatnio mój znajomy kupiłł sobie opalarkę BoschPHG500-2 Posiada ona bardzo ważną funkcję Thermostop powodującą stałą temperaturę na wylocie i zapobiegającą przegrzaiu. Zakres temperatur 300 i 500 stC i podwójną regulację wypływu powietrza. Te parametry z powodzenim by wystarczyły do obsługi pasieki. Koszt ok 120zł
Zainteresowany tematem sprawdziłem i stwierdziłen na naszym rynku następujące opalarki elektryczne na gorące powietrze z regulacją termiczną. Ich cena kształtuje się od 68,50 zł do około 300 zł. W zależności od producenta i oprzyrządowania. Na potrzeby małych pasiek wystarczy ta za 68,50 zł. .= firmy „Einhell” Bawaria 1500Wat; Ma dwa zakresy temperatur I = do 375 stopni C i II= do 500 stopni C. Najdroższa ma płynną elektroniczną regulację temperatur i jest produkcji firmy „ Boscha”
Z pszczelarskim pozdrowieniem - Henryk!