krzysglo pisze:Tylko czy napewno o wszystkich pasiekach hodowlanych powinien decydować wolny rynek ?
Witam serdecznie.
Moim zdaniem o wszystkim co jest do kupienia powinien decydować wolny rynek.
Jestem przeciwnikiem dotacji, ale skoro one są, to również dzięki moim podatkom. Tylko frajer nie skorzysta z tego co sam finansuje. Najlepiej gdyby cała kwota dofinansowania trafiła do kieszeni pszczelarza, a ten albo ją przepije albo zainwestuje. Więc albo wyeliminuje się z "wolnego" rynku miodu, albo się na nim umocni.
Pozdrawiam
Ok ! Krzysglo ! Bardzo przepraszam pomyliłem adresy. Ale tak poważnie, jak myślisz ile mogłyby wynosić dopłaty bezpośrednie? Pytam Ciebie, ponieważ aktywnie i z rzeczowym wkładem uczestniczysz w tym linku. Raz jeszcze wielkie SORRY za pomyłkę.
gutek603 pisze:Ok ! Krzysglo ! Bardzo przepraszam pomyliłem adresy. Ale tak poważnie, jak myślisz ile mogłyby wynosić dopłaty bezpośrednie? Pytam Ciebie, ponieważ aktywnie i z rzeczowym wkładem uczestniczysz w tym linku. Raz jeszcze wielkie SORRY za pomyłkę.
Moim zdaniem lepiej by było dać po 40-50 zł na rodzinę pszczelą każdemu pszczelarzowi.
Oczywiście obwarowania itp. sprawdzanie faktycznie czy się posiada taką ilość rodzin co się zgłasza.
Każdemu zarejestrowanemu u PLW i wg zgłoszonej ilości. Lekarzom dać uprawniania niech to sprawdzają. Na terenie powiatu są w stanie to zrobić.
I tak było by najlepiej.
A wypłacać to może ARiMR czy ARR, nie ma to większego znaczenia.
W Kanadzie dopłaty bezp. wynoszą od 100 - 150 $can , ale wiadomo Polska to nie Canada. Czy wiesz ile UE + ARR wypłaca rocznie w ramach programu wsparcia do ula , sam chciałbym wiedzieć ?.
gutek603 pisze:W Kanadzie dopłaty bezp. wynoszą od 100 - 150 $can , ale wiadomo Polska to nie Canada. Czy wiesz ile UE + ARR wypłaca rocznie w ramach programu wsparcia do ula , sam chciałbym wiedzieć ?.
Kiedyś facet w sądzie powiedział: Proszę wysokiej sprawiedliwości, ....
Sąd mu na to: - tu nie ma sprawiedliwości, tu jest sąd.
Odpowiadam tym samym:
Tu nie jet Kanada. Tu jest Polska.
Fringilla pisze:Ale żeby ktoś się z nami liczył najlepiej abyśmy byli jedną organizacją nieważne z jaką nazwą .No i jeszcze mądrym przywódcą .
Aby to osiagnąć to pszczelarze ktorzy chcą zmian w KPW muszą posiadać 600 tys, rodzin zrejestrownych u PLW ,'' tylko ''to policzyć i zorganizować i tu mamy ''mały '' problem :JAK TO ZROBIĆ?
Raz jeszcze chciałbym zapytać Was aktywni pszczelarze, jaka kwota dofinansowania bezpośredniego do rodziny pszczelej według Was bylaby wełaściwa ?.
A ty Birkut na razie daj spokój temu tyranowi z Korei Płn.
dopłaty by się znalazły odpowiednie które by nas zadowoliły tylko najpierw wszystkim biurwom kilofy do ręki i do kamieniołomu niech posmakują konkretnej roboty
Ciekawość to porad i błędów matka
Gwiazda nadziei gaśnie ostatnia
Pozdrawiam brać pszczelarską SKapiko
SKapiko pisze:dopłaty by się znalazły odpowiednie które by nas zadowoliły tylko najpierw wszystkim biurwom kilofy do ręki i do kamieniołomu niech posmakują konkretnej roboty
Ci ludzie co ustalili obecny KPW nie potrzebują pracy , ale raczej prokuratora dlatego że odnosi się wrażenie że był lobbowany przez określonych zainteresowanych np. w-prezydent PZP , a jednocześnie szef stacji hodowlanej / coś tu nie tak? /, może WY znacie inne przykłady . a może Miesiecznik Pszczelarstwo przeprowadzi śledztwo dziennikarskie. Nie dziwne jest to że jeszcze dwa lata temu wpowiedz ktoregoś w-ministra że o dopłatach do sprzętu nie ma mowy , dzisiaj jest , ale do wybranego.