Tak jak w temacie mam problem z woszczyzną ponieważ niektóre ramki z pierzgą pokryły sie pleśnią i teraz pytanie czy można je jeszcze jakos odratować czy można je jescze użyć.
Powiem jeszcze że tej pierzgi jest mało na tych plastrach.
Pierzga spleśniała nie nadaje się do spożycia. Należy plastry ze świeżą pierzgą zabezpieczać przed pleśnią. Jest to czynność dość trudna. Można to czynić posypując plastry cukrem pudrem i przechowując w suchej chłodni.
Dziękuje. Aha i jeszcze jedno czy można tą woszczyzne pszczołą podac do ula na wiosne, bardzo mało jest tej pierzgi na woszczyźnie można by ją było nawet policzyć.
Pleśń jest bardzo szkodliwa gdyż tworzy zarodniki i przetrwalniki a w srodowisku ula (ciepło i wilgotno) może być przyczyną różnych chorób zarówno pszczół jak i pszczelarza. Dlatego uważam, że nie powinno się dopuścić do obecności zapleśniałych plastrów w ulach. Natomiast gdy nie ma innego wyjścia (brak woszczyny) a zaplesniałych komórek jest bardzo mało można je powycinać i taki plaster wstawić wiosną do ula . Po sezonie i tak będzie do wycofania ze względu na wiele komórek trutowych. Pozdrawiam Pszczelarz 51.
Jak jest mało na plastrze to można ją wydłubać z komurek i zasypac cukrem pudrem i na wiosne poddać pszczołom jak niemasz woszczyzny bez pieżgi. Radze na wiosne podawać pszczołom dużo węzy do odbydowy i nie bendzie problemu z woszczyzno pozdrawiam mily_marian