Nowości wydawnicze: recenzja książki Pszczelarstwo w zgodzie z naturą czyli o ewolucji w pasiece
Jerzy Demetraki-Paleolog
Nowości wydawnicze: recenzja książki Pszczelarstwo w zgodzie z naturą czyli o ewolucji w pasiece
Fizyk i filozof, Thomas Samuel Kuhn, zdefiniował „paradygmat” jako powszechnie uznawane osiągnięcie naukowe dostarczające modelowych rozwiązań, które zyskują akceptację większości środowiska. Twierdził, że kształcenie studentów polega na wpajaniu im paradygmatycznych rozwiązań dla najważniejszych problemów. Zdaniem Khuna dla istotnego postępu niezbędne są jednak „rewolucje naukowe”. Wtedy paradygmatyczne, powszechnie uznane rozwiązania są zastępowane innymi, zupełnie odmiennymi, które na początku są jednak trudne do zaakceptowania.
Ponad 40 lat walki z inwazją Varroa destructor oparto na paradygmacie konieczności stosowania chemioterapeutyków, co być może ocaliło komercyjne pszczelarstwo. Dziś widać jednak wyraźnie, że w rozwiązaniu problemu warrozy nie posuwamy się do przodu, a kłopoty wręcz narastają.
Może przyszedł czas na weryfikację paradygmatu albo przynajmniej na zastosowanie metod alternatywnych? W tym kontekście wartą przestudiowania jest książka Bartłomieja Malety pt. Pszczelarstwo w zgodzie z naturą, czyli o ewolucji w pasiece. Opracowanie to, oparte na kilkuset pozycjach piśmiennictwa i wieloletnich doświadczeniach autora we własnej pasiece, przybliża Czytelnikowi zagadnienia związane z tzw. pszczelarstwem organicznym, naturalnym albo darwinowskim. Podwaliny takiego gospodarowania stworzył profesor Tom Seeley. Polega ono na zaprzestaniu stosowania chemioterapeutyków i utrzymywaniu rodzin w warunkach najbardziej zbliżonych do naturalnych. Warto dodać, że w latach 2007-2020 liczba rodzin pszczelich prowadzonych „metodą organiczną” zwiększyła się pięciokrotnie – do liczby 2,7 mln – co stanowi 2,9 proc. światowej liczby rodzin. Z drugiej strony wszystkie populacje pszczół opornych na warrozę powstały wskutek działania mechanizmów ewolucji (darwinowskiej), czyli w populacjach bez leczenia, albo po jego zaprzestaniu. Próby otrzymania opornych pszczół przy użyciu markerów genetycznych, ale bez zaprzestania leczenia, nie odniosły dotąd sukcesu.
Czy w pszczelarstwie organicznym leży przyszłość? Tego nie wiemy. Wielu uważa, że nie. Książka Bartłomieja Malety jest zatem przysłowiowym „włożeniem kija w mrowisko” i zapewne wzbudzi gorące dysputy. Ale tak zawsze było przy próbach zmiany paradygmatu. Wiele tez zawartych na jej stronach wyda się zapewne kontrowersyjnymi, tym bardziej że autor nie ukrywa swojego zafascynowania pszczelarstwem organicznym. Polemizując, adwersarze często nie mają wystarczającej wiedzy o tym, o czym dyskutują. W tym kontekście omawiana książka będzie bardzo pomocna niezależnie od stanowiska w dyskusji. Znajdziemy w niej bowiem wiele informacji o życiu pszczół w warunkach naturalnych, biologii i ewolucji pszczół miodnych, uwarunkowaniach ich zdrowia i zdolności do przetrwania, pszczelej odporności, a szczególnie o mechanizmach oporności na warrozę. Natkniemy się także na wiedzę o wielu innych chorobach, pszczelich wymaganiach pokarmowych oraz zagrożeniach środowiskowych - szczególnie ze strony pestycydów. Treść książki nie skupia się tylko wokół głównego wątku, ale dostarcza dużo rozleglejszą wiedzę. Wartościowe są także przypisy, których jest ok. 500. Z obowiązku chcę nadmienić, że w swym entuzjazmie autor nie ustrzegł się przed „wyważaniem otwartych drzwi” i pewnymi nieścisłościami, szczególnie kiedy odwołuje się do ewolucjonizmu, genetyki hodowlanej, w tym sztucznej inseminacji i inbredu, albo interpretuje rolę populacji regionalnych. Wiele zjawisk z tego zakresu zaprezentował jednak przystępnie i poprawnie.
Oczywiście nie wiemy, jakie będą losy pszczelarstwa organicznego. Pomimo że autor jest entuzjastą metody organicznej, wskazuje na wiele przeszkód w jej wprowadzaniu w Europie i Polsce. Wie, że trudno jest zaprzestać leczenia z dnia na dzień. Rozważa także szanse prowadzenia pszczelarstwa organicznego bez utraty miodności albo koegzystowania rodzin leczonych i nieleczonych. W tym kontekście szczególnie cenny jest rozdział „Okres przejściowy na drodze do pszczelarstwa bez leczenia”. Ci, którzy nie rozwijają pszczelarstwa organicznego, też mogą skorzystać z wiedzy o nim, wprowadzając w swoich pasiekach niektóre treści książki Bartłomieja Malety - zawiera ona informacje cenne dla wszystkich pszczelarzy. A dziś nawet częściowe zwiększenie oporności pszczół i ograniczenie chemioterapii to duży sukces. Aby skutecznie zwalczać warrozę, kierujemy zatem wzrok w stronę „metod naturalnych”. Naturalne przerwy w czerwieniu zastępujemy izolatorami, a pierwotną gospodarkę rojową umiejętną gospodarką rotacyjną. Wyjaśniając zjawiska „bomby roztoczowej” oraz poziomego i pionowego transferu pasożytów, autor dostarcza cennej wiedzy tym, którzy borykają się z reinwazjami na gęsto napszczelonych terenach. Pisząc o selekcji, porusza także istotny problem współczesnej zootechniki. Na skutek antagonizmu między selekcją sztuczną i naturalną zwierzęta hodowlane są dużo słabsze. Dlatego zwraca się coraz większą uwagę na doskonalenie cech funkcjonalnych, czyli tych związanych z witalnością. Są one szczególnie ważne u pszczół, ponieważ owady te nie są chronione przez utrzymywanie w budynkach gospodarskich. Dlatego informacje dostarczane przez autora są cennym materiałem także dla twórców pszczelich programów hodowlanych. Z kolei wszelkie uwagi dotyczące środowiska, w jakim powinna znajdować się pasieka, nabierają znaczenia w kontekście prac nad przebudowywaniem architektury krajobrazu rolniczego i użytków zielonych wokół pasieki. A nad tym się dzisiaj dużo pracuje. Cały rozdział dotyczący budowy ula może być interesujący dla pszczelarzy amatorów prowadzących niewielkie pasieki. Innym problemem polskiego pszczelarstwa są zafałszowania węzy stearyną i parafiną. Taki zafałszowany wosk trudno usunąć z obiegu. Wobec tego zagrożenia rozdział „Gospodarka bez węzy” jest napisany tak jakby na zamówienie, wskazując metody uzyskania czystego wosku. Cenne są również rozważania na temat wad i zalet utrzymywania pszczół na małych lub standardowych komórkach, a szczególnie w ulach zawierających obok siebie plastry z komórek obu tych rozmiarów. Z kolei rozważania dotyczące ponadwymiarowego lub profilaktycznego stosowania leków i parafarmaceutyków są ważne nie tylko dla zdrowia pszczół, ale także ludzi. Wystarczy popatrzeć na reklamy w telewizji.
Zawarty w książce Bartłomieja Malety opis sylwetek sławnych pszczelarzy jest interesującym dodatkiem, który może być inspiracją dla wielu młodych adeptów pszczelarstwa. Rozważania etyczne są natomiast cenne, ponieważ niezwykle rzadko pojawiają się w podręcznikach pszczelarskich czy zootechnicznych. Na koniec – omawiana książka charakteryzuje się doskonałą formą edytorską i graficzną. Świetne, trafnie dobrane fotografie, rysunki i obrazowe schematy wraz z klarownym systemem odnośników i przypisów wystawiają autorowi i redaktorom doskonałe świadectwo. Dlatego, pomimo czasem dyskusyjnych treści, polecam wszystkim pszczelarzom tę książkę – będzie w wartościową pozycją w domowej biblioteczce.